niedziela, 8 listopada 2015

SAHARA POD ŚNIEGIEM ;)

Dzisiaj mam dla Was przepis na najlepsze czekoladowe ciasteczka, jakie kiedykolwiek robiłam ;)

POPĘKANE CIASTECZKA

Czego potrzebujemy?
Składniki (na ok. 40 ciasteczek)
70 g masła
150 g czekolady gorzkiej
2 jajka
1,5 łyżeczki cukru waniliowego
szczypta soli
0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
190 g mąki pszennej
 0,5 szklanki cukru pudru do obtaczania

Czekoladę połamać, wrzucić do miseczki. Dodać do niej masło i włożyć na chwilę do mikrofalówki. Po wyjęciu wymieszać na jednolitą masę i ostudzić.
Jajka utrzeć z solą, cukrem i cukrem waniliowym. Wlać do masy jajecznej rozpuszczoną czekoladę i dokładnie wymieszać. Dodać mąkę i proszek do pieczenia. Po uzyskaniu jednolitej masy włożyć całość razem z miską do zamrażalnika na ok. pół godziny.
Na talerzyk wysypać cukier puder. Z masy czekoladowej nabierać jedną łyżeczkę, wrzucać do cukru, obtoczyć (żeby się nie kleiła), a następnie ręcznie robić kulki wielkości orzecha włoskiego. Lekko spłaszczyć i kłaść na blasze wyłożonej papierem. Zostawiać odstępy, bo ciasteczka urosną.
Piekarnik nagrzać do 180-190*C. Ciasteczka piec ok. 12 minut, żeby urosły i ładnie popękały.
Smakują cudnie czekoladowo, a przy tym interesująco wyglądają ;)
Smacznego :)

NIE MA RÓŻY BEZ KOLCÓW...? SĄ! ;)


Witam!

Czasami nachodzi nas ochota na coś słodkiego, ale nie mamy pomysłu, co na szybko zrobić albo brakuje nam składników. Dzisiaj mam dla Was przepis na proste, szybkie i pyszne różyczki z jabłek :)

Składniki:
1 op. ciasta francuskiego
2-3 jabłka 
2 łyżki cukru
cukier cynamonowy
cukier puder do oprószenia

Jabłka kroimy w ćwiartki, wycinamy z nich gniazda nasienne, a następnie kroimy nasze ćwiartki w plastry. Pokrojone jabłka wrzucamy do rondelka, dodajemy 2 łyżki cukru i gotujemy, aż zmiękną.
Ciasto francuskie kroimy wzdłuż krótszego boku na paski szerokości ok. 4 cm. Wzdłuż każdego paska układamy plastry jabłka tak, by łukowate brzegi wystawały nad ciasto.

Przykrywamy dolną częścią ciasta i zwijamy w rulonik.

Gotowe różyczki układamy w foremkach do muffinek, posypujemy cukrem cynamonowym i wkładamy do nagrzanego do 180*C piekarnika na 15 minut.

Po upieczeniu oprószamy cukrem pudrem.
Smacznego! :) 
 

niedziela, 13 września 2015

PĘCZAKOWE KOPYTKA

Witam :)

Dzisiaj niedziela i jak zwykle pojawia się problem "Co na obiad?" Wiadomo, w większości domów już od szóstej rano rozlega się stukot w deskę - u sąsiadów schabowe z ziemniakami ;)

A jak komuś się ziemniaki znudziły? Dzisiaj jako dodatek do obiadu proponuję coś innego, a mianowicie GNOCCHI Z PĘCZAKU. Bardzo prosto jest je wykonać, a smakują rewelacyjnie, czy to na słodko, czy jako dodatek do obiadu w wersji "spicy".


Składniki:
100 g pęczaku
1 szklanka mąki ziemniaczanej
bazylia (najlepiej świeża, ale może być też suszona) lub zioła prowansalskie, lub inne Wasze ulubione przyprawy
Zasmażka:
masło
bułka tarta

Pęczak ugotować, aż zmięknie. Rozdrobnić ugotowaną kaszę blenderem. Przełożyć do miski. Do kaszy dodać mąkę ziemniaczaną z przyprawami i wyrobić ciasto. Jeśli będzie się mocno lepić można dosypać mąki pszennej. Ciasto podzielić na mniejsze części i ukształtować z nich wałki grubości ok. 1,5 cm. Lekko je rozpłaszczyć dłonią i kroić na kawałki pod ukosem. Można nadać im wzorek np. widelcem.
Zagotować wodę z solą, wrzucać kluski na wrzątek i chwilę gotować, aż wypłyną na powierzchnię.
Na patelni rozpuścić trochę masła i podsmażyć na nim bułkę tartą. Gdy już się zrumieni, dorzucić nasze kluski i obtoczyć w zasmażce. Inna opcja: ugotowane kluski polać zasmażką.
Podawać z mięsem, sosem lub jako osobne danie.
Wersja na słodko:
Zamiast przypraw można dać odrobinę cukru waniliowego, a do zasmażki dodać cynamon.

PS Zamiast pęczaku można użyć innych kasz, na przykład kaszy jaglanej.

Smacznego :)

środa, 2 września 2015

CHCESZ SERNICZKA ZE SŁOICZKA? ;)

Witam.

Dzisiaj chciałam Wam pokazać moje ostatnie odkrycie, a mianowicie "Sernik na wynos" ;)

Dlaczego na wynos? A dlatego, że jest od razu poporcjowany idealnie, by zabrać go ze sobą wychodząc do szkoły czy pracy :) Nie trzeba się nim brudzić jak przy krojeniu i przenoszeniu zwykłych ciast ;) No i najważniejsze: może nie jest on super dietetyczny, bo zawiera jednak cukier, ale mimo wszystko jest zdrowszy niż słodycze kupowane na mieście. A więc zapraszam :)




Składniki (na 3 słoiczki po 300 ml):

* kostka chudego twarogu

* 1 mały jogurt naturalny
* 3 łyżki cukru
* 2 łyżki mąki pszennej
* 1 jajko
* kilka kropel aromatu waniliowego
* 200-300 g owoców (ja robiłam z malinami i z brzoskwiniami, ale wybór należy do Was)
* 1 łyżka cukru
* 1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej


Twaróg, jogurt, cukier, mąkę, jajko i aromat zmiksować na gładką masę. Nałożyć do słoiczków mniej więcej do połowy wysokości. Piekarnik rozgrzać do 160*C (jeśli z nawiewem to do 140*C). Słoiki (otwarte!) ustawić na blaszce i wstawić do piekarnika na drugiej szynie od dołu. Piec 20 minut.

Owoce rozdrobnić i wrzucić do rondelka. Dosypać cukier i gotować aż zmiękną. Mąkę ziemniaczaną rozprowadzić w odrobinie 1/3 szklanki wody i wlać do owoców. Zamieszać i zdjąć z ognia.
Ciepłe owoce nakładać na wyjęte z piekarnika serniczki. Pozwolić im ostygnąć, a następnie zamknąć słoiczki. I gotowe :)
Aha, jeszcze jedna informacja: zamknięte słoiczki można przechowywać 2 dni.

niedziela, 30 sierpnia 2015

SOS SŁODKO-KWAŚNY Z CUKINII

Sezon wekowania i marynowania nadal trwa, więc chciałam się podzielić przepisem na pyszny sos słodko-kwaśny z cukinii. Wystarczy zamknąć w słoiku, a potem mamy szybki obiad: dodajemy mięso z kurczaka czy mielone, czy po prostu podgrzewamy sam sos i podajemy z  ziemniakami, makaronem, ryżem czy kaszą.


SOS SŁODKO-KWAŚNY Z CUKINII


Składniki (na 3 słoiki 900 ml):

* 3 duże cukinie
* 2 duże cebule
* 1 papryka czerwona
* 1 przecier pomidorowy (400 ml)
* 1 opakowanie ziół prowansalskich
* 1 łyżka słodkiej papryki
* 1 łyżka ostrej papryki
* 300 g cukru
* 3 łyżeczki soli
* 3/4 szklanki octu (proporcje cukru i octu można zmieniać według uznania, jedni wolą bardziej kwaśny, inni słodszy)

Cukinię obrać, wydrążyć i pokroić miąższ. Cebulę pokroić w półplastry, paprykę w kostkę. Wrzucić warzywa do rondla i wymieszać. Dodać wszystkie pozostałe składniki oprócz octu. Gotować całość, aż warzywa zmiękną. Na koniec zblendować sos. Gdy uzyskamy już pożądaną konsystencję, dodajemy ocet. Gotowy sos przelewamy do słoików i mocno zakręcamy.
Słoiki z sosem wstawiamy do wyłożonego ściereczką rondla i zalewamy wodą do 2/3 wysokości (ale ostrożnie! Jeśli w słoikach sos jest gorący, to musimy nalać gorącej wody i odwrotnie, bo inaczej słoiki mogą popękać!). Pasteryzujemy ok. 15 minut. Słoiki ustawiamy dnem do góry i pozwalamy im ostygnąć.

 

ZIELONO MI... CZYLI LEŚNY MECH

Witam serdecznie :)

Dzisiaj przedstawiam przepis na pyszne ciasto o bardzo niecodziennym wyglądzie, który na pewno zaintryguje wszystkich gości.

Zapraszam na "Leśny Mech" :)





Składniki (na formę 25 cm):

* 3 jaja
* niepełna szklanka cukru
* 1 szklanka oleju
* 1 cukier waniliowy
* 2 szklanki mąki pszennej
* 3 łyżeczki proszku do pieczenia
* 450 g mrożonego rozdrobnionego szpinaku

* 2 Śnieżki
* 2 szklanki mleka
* 1 galaretka agrestowa lub cytrynowa
* 1 szklanka wrzątku
* kilka sezonowych owoców do dekoracji

Szpinak rozmrozić i odcisnąć na sitku.
Jajka utrzeć z cukrem na gładką masę. Wąskim strumieniem wlewać do masy olej, cały czas miksując. Dodać cukier waniliowy, mąkę i proszek do pieczenia i miksować do połączenia składników. Na koniec dodać szpinak i całość wymieszać łyżką. Ciasto przełożyć do formy do pieczenia. Piec ok. 1 godzinę (do "suchego patyczka) w temp. 180*C.
Po wyjęciu ciasto wystudzić. Odkroić wierzch i rozdrobnić go.

Zimne mleko i Śnieżkę ubić na sztywno. Oczywiście można wykorzystać śmietankę kremówkę. Galaretkę rozrobić w 1 szklance wrzątku i ostudzić. Wlewać po trochu do bitej śmietany.

Śmietanę wyłożyć na ciasto, posypać pokruszonym biszkoptem i lekko docisnąć. Na wierzchu ułożyć owoce.

Wbrew pozorom ciasto wcale nie smakuje szpinakiem ;) Jest naprawdę bardzo smaczne, a przy tym dostarcza nieco potrzebnych i zdrowych elementów z tego cennego warzywa ;)





czwartek, 13 sierpnia 2015

KANELBULLAR CZYLI SKANDYNAWSKIE BUŁECZKI CYNAMONOWE


Jakiś czas temu miałam fazę na czytanie kryminałów autorstwa Camilli Läckberg. Swoją drogą bardzo polecam ;-) I praktycznie w każdej z jej książek bohaterki spotykały się w kuchni i za każdym razem jadły gorące bułeczki cynamonowe. No i jak tu nie spróbować??? ;-)




Składniki:
Ciasto:
* 400-425 g mąki pszennej
* 25 g drożdży
* 250 ml ciepłego mleka
* 50-60 g cukru
* 75-100 g roztopionego masła
* szczypta soli
* 1 łyżeczka kardamonu


Nadzienie:

* 100-150 g miękkiego masła
* 75-100 g cukru
* 2 łyżki cynamonu

Dodatkowo:
* 1 roztrzepane jajko
* cukier perlisty do dekoracji

Do miski wkruszyć drożdże, zalać ciepłym mlekiem, dodać sól i cukier. Odstawić w ciepłe miejsce aż drożdże zaczną "chodzić". Następnie dodać pozostałe składniki i wyrobić ciasto. Miskę z ciastem przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce aż podwoi swoją objętość. 
Masło wymieszać z cukrem i cynamonem.

Ciasto rozwałkować na prostokąt ok. 30x60 cm. Na nim rozsmarować nadzienie, a następnie zwinąć jak roladę. Kroić w plastry o grubości ok. 2 cm. Plastry ułożyć na blasze do pieczenia, posmarować każdy roztrzepanym jajkiem i posypać cukrem perlistym. Piec ok. 7-10 minut w piekarniku nagrzanym do 250*C.

Smacznego :)

środa, 12 sierpnia 2015

NALEWKOWO :-)


Witam w te upalne dni :-)

Dzisiaj mam dla Was przepis na dwie nalewki, które są szybkie i bardzo smaczne. Idealne na wieczór w towarzystwie znajomych ;-)

NALEWKA KAWOWA:

Potrzebujemy:
* dosyć mocnego kawowego naparu (ja robię w kawiarce - 4 czubate łyżeczki kawy na szklankę wody) - ostudzonego
* puszka mleka skondensowanego SŁODZONEGO
* 1/2 l dobrej wódki

Kawę zaparzamy i pozwalamy jej ostygnąć. Przelewamy do wysokiego naczynia, dodajemy do niej mleko i dokładnie mieszamy (można użyć ręcznego blendera). Gdy powstanie nam płyn o jednolitej konsystencji i kolorze, dolewamy do niego alkohol. Jeszcze raz dobrze mieszamy i przelewamy do butelki. Nalewka powinna postać kilka godzin w chłodnym miejscu (najlepiej całą noc) i już jest gotowa do spożycia :-)

NALEWKA "GLETSCHER" - czyli LODOWIEC

Potrzebujemy:
* małe opakowanie landrynek ICE (jeśli ktoś lubi intensywniejszy smak - można dać więcej)
* syrop Blue Curacao (niewielką ilość)
* 200 ml mleka skondensowanego (niesłodzonego)
* 1/2 l dobrej wódki

Landrynki wrzucamy do butelki i zalewamy alkoholem. Odstawiamy na noc (można co jakiś czas wstrząsać butelką, wtedy cukierki szybciej się rozpuszczą). Gdy płyn w butelce będzie miał już jednolitą konsystencję, dodajemy odrobinę syropu Blue Curacao i dolewamy mleko. Całość wstrząsamy, aż składniki się połączą. Nalewka jest już gotowa do picia.
Istnieje również podobna nalewka o nazwie "Płynna Viagra", która różni się tylko tym, że nie ma w niej mleka skondensowanego. Obie wersje są bardzo smaczne ;-)

sobota, 23 maja 2015

RABARBAROWO-SEROWA PYSZNOŚĆ

Witam ponownie.
Sezon rabarbarowy trwa w najlepsze, a więc idealna okazja się pojawia, by trochę się pobawić w kuchni z tymi zielono-czerwonymi łodygami.

Dzisiaj propozycja dla tych, którzy lubią kwaśny rabarbar w połączeniu ze słodką masą serową i chrupiącą kruszonką.

Składniki:
Ciasto:
250 g mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
200 g cukru
200 g masła
4 jaja

Masa serowa:
500 g twarogu
250 g śmietanki 30%
2 budynie waniliowe
2 łyżeczki aromatu cytrynowego lub skórka z cytryny
75 g cukru

Kruszonka:
125 g cukru
150 g masła
200 g mąki

Rabarbar umyć, obrać i pokroić w kawałki długości 2 cm.

Masło utrzeć z cukrem na gładką masę. Pojedynczo dodawać jajka. Do masy dodać mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia. Wszystko razem delikatnie zmiksować do połączenia się składników. Tortownicę wyłożyć papierem do pieczenia. Ciasto wyłożyć do formy i rozsmarować równo na dnie.

Twaróg zmiksować ze śmietanką. Dodać aromat, budynie w proszku i cukier. Wyłożyć masę serową na ciasto w tortownicy. Na masie poukładać kawałki rabarbaru.

Przy pomocy miksera delikatnie połączyć masło z cukrem i mąką. Nie ucierać za długo - tylko tyle, by utworzyły się "krupy" na kruszonkę. Gotową kruszonką posypać wierzch ciasta.

Wstawić do nagrzanego do 150*C piekarnika z termoobiegiem. Piec ok. 50 minut. Po upieczeniu wystudzić w uchylonym piekarniku.

Muszę przyznać, że to najlepsze ciasto rabarbarowe, jakie jadłam :)
Smacznego!





PS Rabarbar można zastąpić truskawkami - idealnie się do tego ciasta też nadają :)

niedziela, 26 kwietnia 2015

ALE JAJA!!!... Z ALKOHOLEM ;)

Dzisiaj coś dla miłośników nalewek, likierów i innych tego typu napitków ;)
Słodki, pyszny, z nutką wanilii... i oczywiście nie dla dzieci ;)


Przed państwem Eierlikör czyli domowej roboty likier jajeczny :)

Składniki:
6  świeżych żółtek (najlepiej z wiejskich jaj)
100 g cukru pudru
1 puszka słodzonego mleka skondensowanego
1 łyżeczka esencji waniliowej
1/2 l alkoholu (ja daję wódkę, ale dla miłośników mocniejszych wrażeń smakowych może być whisky lub brandy)

W garnku zagotować wodę. Na garnku postawić miskę i wrzucić do niej żółtka. Miksujemy je na parze razem z cukrem pudrem na gładką masę. Gdy już będzie gotowa dodajemy mleko i esencję. Wszystko dokładnie miksujemy. Na koniec dodajemy alkohol i dokładnie łączymy wszystkie składniki. Przelewamy do butelek i odstawiamy do lodówki na kilka godzin (najlepiej na noc). I to wszystko :) Teraz zostaje już tylko delektowanie się napitkiem. Oczywiście z umiarem ;)
Przed otwarciem butelki wstrząsnąć.

No to "hoch auf uns!" - nasze zdrowie :)

niedziela, 19 kwietnia 2015

JAK GŁUPI DO SERA ;)

Witam :)
Próbowaliście kiedyś zrobić swój własny domowy ser? Wbrew pozorom to wcale nie jest takie skomplikowane ;) 


Oto czego potrzebujemy:
3 litry mleka
sok z jednej cytryny
sól
ewentualnie ulubione przyprawy

Mleko wlewamy do dużego garnka i podgrzewamy (ale nie zagotowujemy!). Do gorącego mleka wlewamy sok z cytryny i mieszamy całość. Wyłączamy ogień i odstawiamy na chwilę. Mleko zacznie się ścinać i ser będzie się oddzielał od serwatki.

Sitko lub durszlak wykładamy gazą, a następnie przelewamy ser z serwatką. Po odcedzeniu do sera w gazie dodajemy sól i mieszamy. Ser w gazie należy dobrze wycisnąć i odstawić na sitku na kilka godzin do całkowitego ocieknięcia. Po upływie tego czasu przekładamy ser z gazy do pojemnika lub na talerzyk i wkładamy do lodówki (najlepiej na całą noc).

I gotowe! :)
Pyszny, smaczny, zdrowy, bez niepotrzebnych dodatków, czyli taki, jak powinien być :)

Smacznego! :)

piątek, 3 kwietnia 2015

SERNIK WIELKANOCNY

Mimo że serniki kojarzą nam się raczej ze Świętami Bożego Narodzenia, jest jednak jeden taki, który piecze się na Wielkanoc. Co to za cudo? Może od początku...

Naszym zachodnim sąsiadom Wielkanoc również kojarzy się z kurczaczkami, zajączkami i jajkami. W dużej części Niemiec nie do wyobrażenia są Święta Wielkanocne bez Eierlikör, czyli likieru jajecznego. Można go kupić praktycznie wszędzie, ale najlepszy jest ten robiony własnoręcznie. Taki właśnie likier zrobiłam w tym roku. Jest po prostu pyszny! :)
A jak już zrobiłam, to przypomniałam sobie o przepisie, który kiedyś dostałam od mojej znajomej z Dojczlandu: Sernik Wielkanocny czyli Eierlikör-Quarkkuchen. Ktoś chce spróbować?

Składniki:
Spód:

200 g pokruszonych herbatników
100 g roztopionego masła

Masa serowa:

4 jaja
150 g cukru
1 kg sera
100 g roztopionego masła
150 ml likieru jajecznego
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka aromatu waniliowego

Polewa:

100 g śmietany
100 g serka naturalnego
1 łyżka cukru pudru


Moja wersja była bez spodu, ale można robić tak lub tak. Obydwie są pyszne ;)

Herbatniki pokruszyć, połączyć z rozpuszczonym masłem. Całość wyłożyć na dno tortownicy i dobrze docisnąć.
Jajka utrzeć z cukrem na gładką masę. Dodać ser, likier, mąkę ziemniaczaną i aromat. Wszystko dokładnie wymieszać. Masę serową wylać na spód herbatnikowy.
Piec w piekarniku nagrzanym do 180*C ok. 55-60 minut. Po upieczeniu wystudzić.
Śmietanę zmiksować z cukrem. Dodać serek i dalej miksować do uzyskania jednolitej konsystencji.
Udekorować chłodny sernik. Można na wierzch użyć również owoców, np. brzoskwiń z puszki.


Sernik po upieczeniu nie jest twardy ani zbity. Wprost przeciwnie - jest miękki i wilgotny, prezentuje się bardzo elegancko i smakuje wybornie.


Smacznego! :)


niedziela, 8 lutego 2015

BO KOBIETY TAKIE JUŻ SĄ...

... Z NICZEGO POTRAFIĄ ZROBIĆ:
- SAŁATKĘ
- OBIAD
- AWANTURĘ :-)

Witam w ten niedzielny poranek. Dzisiaj chciałam się podzielić z Wami przepisem na pyszne, szybkie i efektowne ciasteczko o wdzięcznej nazwie "Awanturnica" :-)

Czego potrzebujemy? Na ciasto potrzebne nam te same składniki, co na Babkę jogurtową i według tego przepisu robimy ciasto, tyle że nie w formie do babki, ale w zwykłej formie do biszkoptów.
Ponadto potrzebne nam będą:
- puszka masy krówkowej (ja użyłam o smaku truflowym)
- 2 łyżki margaryny
- 2 szklanki mleka

- 2 bite śmietany w proszku (np. Śnieżka)
- 3 łyżki żelatyny
- pół szklanki wrzątku 
- herbatniki zwykłe i w czekoladzie

Ciasto pieczemy, jak już wspomniałam, według przepisu na Babkę jogurtową. Studzimy na kratce. Przy pomocy ołówka robimy w biszkopcie dziurki co 3 cm. Masę krówkową z margaryną podgrzewamy tak, by miała płynną konsystencję. Polewamy nią ciasto, lekko dociskamy łyżką, by masa znalazła się też w otworach. Studzimy. Mleko i śmietany ubijamy na sztywno. Żelatynę zalewamy wrzątkiem i dobrze mieszamy. Gdy ostygnie dodajemy ją stopniowo do śmietany. Można dodać kilka kropli ulubionego aromatu. Smarujemy nią ciasto.
Na śmietanę wykładamy herbatniki. Na przemian zwykłe i z czekoladą tak, aby nam wyszła szachownica. Ciasto wkładamy do lodówki, najlepiej na całą noc.
Smacznego :-)
 

"UDAJ MI SIĘ BABKO..." ;-)

Witam wszystkich ponownie :-)
Ostatnio zaczęłam swoją zabawę z produkcją domowych jogurtów, o czym zdążyli się już przekonać ci, którzy śledzą mój profil na facebooku. I muszę Wam powiedzieć, że jogurty wychodzą pyszne! Są dużo lepsze niż te kupione w sklepie, bez żadnych ulepszaczy a przy tym o takich smakach, jakie sobie sami życzymy i na jakie mamy ochotę ;-)

Co można zrobić z takich jogurtów? Oczywiście to, co lubimy: desery, śniadania, sosy do obiadu itp. A dzisiaj mam dla Was przepis na szybką i pyszną babkę jogurtową.

Składniki:

3 jajka
1 kubeczek jogurtu
2 kubeczki cukru (ja daję trochę mniej)
2 kubeczki mąki pszennej
1 kubeczek mąki ziemniaczanej

1 kubeczek oleju
2 łyżeczki aromatu waniliowego
skórka z połówki
cytryny

Białka ubić na sztywną pianę. Żółtka zmiksować z cukrem i jogurtem. Dodać aromat i skórkę z cytryny, a następnie powoli wlewać olej. Do ciasta dodać mąkę pszenną i ziemniaczaną, zmiksować. Dodać ubite białka i delikatnie wymieszać łyżką. Ciasto przełożyć do formy do babki lub (tak jak ja czasami robię) do form na muffinki. Piec w piekarniku rozgrzanym do 180*C ok 30-35 minut.

Babka jest pyszna, mięciutka i wilgotna, a przy tym bardzo "ekonomiczna", gdyż nie trzeba obliczać gramów ani łyżeczek, gdyż wszystkie składniki odmierzamy naszym kubeczkiem po jogurcie :-)

Smacznego :-) 

wtorek, 20 stycznia 2015

TROCHĘ INNE MASEŁKO ;-)

Jak już wspominałam w ostatnim poście, staram się mniej więcej (czyli mniej mi wychodzi, więcej się staram) dokładniej patrzeć na to, co i  czym jem. Szukając zamiennika serków, margaryn czy maseł postanowiłam sama sobie zrobić masełko ;-) Może nie jest takie, jak kiedyś się jadało do szklanki mleka i dżemu domowej roboty, ale jak dla mnie - jest okej :-) Przedstawiam Wam masełko z awokado.
Potrzebujemy:
* 1 dojrzałe awokado
* 3 małe ząbki czosnku
* pieprz naturalny
* ulubione przyprawy 
Awokado kroimy na pół, wyjmujemy pestkę (można posadzić ;-) ) a następnie łyżeczką wydrążamy miąższ i wrzucamy do blendera. Dodajemy pozostałe składniki i blendujemy na gładką masę. Przechowujemy w lodówce.
Smacznego!
 

PASTA ZE STRĄCZKA PO RAZ WTÓRY CZYLI... SOCZEWICA NA TAPECIE

Witam po krótkiej przerwie.
Każdy z nas ma zapewne jakieś postanowienia noworoczne. Moim było bardziej świadome odżywianie i poszukiwanie swojej "idealnej" diety. Nie, nie diety cud, ale diety jako sposobu żywienia na całe życie. I tak właśnie zaczęłam swoją wędrówkę po świecie różnych kulinariów, diet niskokalorycznych, niskotłuszczowych itp. Ale wiecie co? Ostatnio zaczęła u mnie królować dieta wg Metody Montignaca. No dobra, może nie cała, może nie wszystkie ograniczenia i zasady, ale wiele z jej elementów bardzo mi się podoba. Co prawda jeszcze może nie do końca ogarnęłam, co i z czym, ale na medal zasługuje według mnie zachęcanie pana Montignaca do robienia past kanapkowych z roślin strączkowych. A dlaczego? Bo są dobre, szybko się je robi i są wydajne ;-) Miałam jeszcze resztki soczewicy, więc postanowiłam taką pastę zrobić. A z jakimi dodatkami? No cóż, u mnie, jak to w kuchni confusion, pomysły przychodzą z momentem ogarnięcia stanu szafek i lodówek ;-)
I oto wyszła!
Składniki:
* soczewica (ok. 150 g suchej)
* 2 łyżki sosu sojowego
* pół małej paczuszki oliwek bez pestek
* pieprz naturalny
* przyprawa z suszonych pomidorów z ziołami (można oczywiście dodać swoje ulubione)

* 1 łyżka oleju z orzeszków ziemnych (lub oliwa z oliwek)

Soczewicę ugotować do miękkości w wodzie z sosem sojowym. Ostudzić i wrzucić do blendera. Oliwki, oliwę i przyprawy dodać do soczewicy. Zblendować. Przełożyć do pojemnika. Przechowywać w lodówce.
Smacznego! :-)

Polub mnie na fb :)